Po ostatnich epizodach mam następujące opinie na temat danych postaci:
1) Selim - myślę, że on doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakim jest tchórzem tylko po prostu stara się ukryć to przed innymi. Podczas bitwy stał bezczynnie i się wszystkiemu przyglądał, a Bajazyd dzielnie walczył w pierwszej linii. Selima ratuje tylko fakt, że ciągle liże dupę sułtanowi, wybielając jednocześnie swoją osobę i oczerniając brata. Zależy mu na tronie, bo dzięki temu ma szansę przeżyć. W ogóle nie myśli o losach dynastii.
2) Bajazyd - mój kochany i jedyny SUŁTAN. Ma wszystkie cechy, jakie powinien posiadać wzorowy władca. Jest odważny, waleczny oraz sprawiedliwy. Gdyby nie jego gniew, zapewne żyłby w lepszych stosunkach z Sulejmanem i miałby większe szanse na objęcie władzy. Moim zdaniem, Bajazyd jest najbardziej poszkodowaną postacią w całym serialu. Zawsze chciał przypodobać się sułtanowi i zyskać jego aprobatę, ale niestety nie był tak cwany, jak Selim. Żył w cieniu starszego brata.
3) Lala Mustafa Pasza - hiena jakich mało. Zupełne przeciwieństwo Jastrzębia lub Husseina. Oni w przeciwieństwie do niego są wierni Bajazydowi niezależnie od tego, kto ma przewagę. Sytuacja ze wczorajszego odcinka już kompletnie pokazała, jakim obłudnym człowiekiem jest były nauczyciel Bajazyda. Książę napisał list do sułtana, a Lala perfidnie go przechwycił i sobie przeczytał. Pewnie, czemu nie?
4)
6) Mihrimah - od samego początku należała do grona moich ulubionych bohaterów i to już się nie zmieni. Właściwie tylko ona ciągle była przy Bajazydzie. Wspierała brata, jak tylko mogła, czego dowodem jest fakt, że czasami przesyłała mu złoto czy też starała się ukryć jego przewinienia. To Mihrimah kazała swojemu mężowi stać po stronie Bajazyda. Matkę także do tego przekonała. Widać, jak silna więź łączy te dwie postacie. Córka sułtana bardzo przeżyła zdradę, której dopuścił się Rüstem w stosunku do Bajazyda.
Jestem pewna, że gdyby Hürrem nadal żyła, pozbyłaby się Nurbanu i nie dopuściłaby do wojny pomiędzy książętami. Podczas bitwy janczarzy pod przymusem pomogli Selimowi. Na miejscu Bajazyda powiedziałabym, że Mustafa chciałby, aby wojsko wsparło młodszego księcia. Te słowa zapewne poruszyłyby serca janczarów, którzy zawsze byli oddani w stosunku do najstarszego następcy. Gdybym zaś wylądowała na dworze szacha Tahmaspa, sprzymierzyłabym się z nim przeciwko sułtanowi, a nie jedynie Selimowi. No cóż, Bajazyd najwyraźniej nie przekonał się jeszcze, że będąc lojalnym człowiekiem, nie uzyska chcianych przez siebie skutków.
Najpiękniejsza scena w dzisiejszym odcinku? Zdecydowanie ta, w której Ayas Pasza przysiągł wierność Bajazydowi i za niego zginął. Miło mi się patrzyło na minę rudego, kiedy mężczyzna powiedział mu parę SZCZERYCH słów.
A tak przy okazji. Niedawno pożegnaliśmy kolejną postać - Fahriye Kalfę, która (jak każdy bohater ,,Wspaniałego stulecia") miała bogatą historię. Odkąd dawna Diana zaczęła służyć Hürrem, bardzo ją polubiłam. Była silną i zarazem sprytną kobietą, która dawała sobie radę nawet z kilkoma strażnikami. Swoją drogą, to trochę dziwne, że udało jej się zabić dwóch dozorców, a jednej Nurbanu nie mogła się pozbyć. Wkurzyła mnie scena jej śmierci.
Śmieszy mnie jeszcze zachowanie sułtana, który (bez względu na to, co by się stało) ciągle bawi się tymi koralikami. Mimo napiętej sytuacji nie okazuje żadnych emocji podczas rozmowy z wezyrami czy też innymi osobami. Zdziwaczał totalnie.
Z racji tego, że jestem jakaś zmęczona, kończę ten wpis. W nadchodzący weekend pojawi się 4. część obsady naszego ulubionego serialu! Do zobaczenia!
Twój blog jest najzarąbistszy! Kocham go! Wszystko o ws to dla mnie jak w sam raz. Przy okazji wpadnij na mojego bloga.
OdpowiedzUsuńhttp://historiaogromnejmilosciviolettyileona.blogspot.com
Na pewno wpadnę i dziękuję! :)
UsuńJa też uwielbiam twojego bloga <33. Nie tylko dlatego że jest dobrze prowadzony ale również dlatego że lubię Bajazyda tak jak ty. Nie wyobrażam sobie odcinka w którym mój ukochany książę umrze :/ na pewno będę płakać i przeżywać jego śmierć. O wszystko obwiniam Selima i sułtana który najpierw zabił biednego Mustafe teraz wydał fatwę na Bajazyda po to żeby ten rudzielec i lizus był następcą. Wszyscy odwrócili się od Bajazyda tylko Mihlimah go wspiera. Mi również podobała się scena kiedy Ayas Pasza podarł rozkaz sułtana był dobrym człowiekiem. To niestety już ostatnie odcinki Wspaniałego stulecia to mój ulubiony serial i nie wiem co będę robić popołudniami. :| pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMożemy pocieszyć się tym, że po ,,Wspaniałym stuleciu'' będą jeszcze pokazywane jego kulisy, a potem kolejny serial o Osmanach. Pozdrawiam również! :)
UsuńKulisy czyli?? Mogłabyś powiedzieć coś więcej?? Jestem bardzo ciekawa :)
UsuńA co do kojenego serialu o Osmanach to Kosem Sultan prawda??
Kulisy czyli?? Mogłabyś powiedzieć coś więcej?? Jestem bardzo ciekawa :)
UsuńA co do kojenego serialu o Osmanach to Kosem Sultan prawda??
Po ,,Wspaniałym stuleciu'' TVP1 wyemituje 8 odcinków ,,Tajnego świata'', gdzie aktorzy będą się wypowiadać na temat strojów, haremu i innych spraw dotyczących serialu. Można więc to nazwać kulisami. Od 25 kwietnia telewizja pokaże kontynuację WS, czyli oczywiście ,,Kosem Sultan''. :D
UsuńBardzo dziekuje za odpowiedz :)
UsuńPozdrawiam
Wydaje mi sie czy aktor grajacy szacha Fahmasba to nie ten sam co Ksiecia Mustafe? Albo jest tylko podobny, ale glos jakby ten sam.
OdpowiedzUsuńNo właśnie dużo osób sądzi, że Mustafę i Tahmaspa gra ten sam aktor, ale to nieprawda. W rolę księcia wcielił się Mehmet Günsür, a szacha - Sermet Yeşil. Jak dla mnie Tahmasp prędzej jest podobny do Zala Mahmuda. Kompletnie nie przypomina mi Mustafy, a głos to już mają kompletnie inny.
UsuńDasz post o Wielkich Wezyrach w WS?
OdpowiedzUsuńNie myślałam nad wpisem o wielkich wezyrach, ale jeszcze zobaczę. :)
Usuń