środa, 25 listopada 2015

Historia Cecylii Venier-Baffo

Moi drodzy! Na wstępie chciałabym Wam podziękować za to, że odwiedzacie mojego bloga. Jeszcze kilka dni temu średnia liczba wyświetleń danego wpisu wynosiła 50. Ostatni post przekroczył zaś 240 odsłon i ta ilość wciąż się zwiększa. Jestem wdzięczna innym blogerkom za komentowanie niektórych moich wpisów tutaj oraz fanom ,,Wspaniałego stulecia'', którzy swoje opinie na temat tego forum wyrażają poprzez Facebooka. Wasze miłe słowa sprawiają mi wiele radości. Nie sądziłam, że mój blog będzie tak pozytywnie odbierany. Jeszcze raz dziękuję! ;)

W dzisiejszym odcinku mieliśmy okazję poznać historię Cecilii Venier-Baffo, o której mowa była już we wcześniejszym poście. Szlachcianka, będąc w haremie, wspominała swoje dawne życie. Z jej retrospekcji wynikało, że macocha Wenecjanki chciała się pozbyć Cecilii. Ponadto, dziewczyna miała wziąć ślub. Kandydata jej narzucono. Ojciec oznajmił jednak, iż bez pozwolenia córki nie odbędą się żadne zaślubiny. Gdy Cecilia siedziała przy stole wraz z rodziną, przybyli Turcy, którzy najprawdopodobniej wymordowali krewnych Wenecjanki. Dziewczyna i jej służąca, Valeria, trafiły do niewoli tureckiej.





Cecilia była tak zrozpaczona, że próbowała popełnić samobójstwo. Uratował ją jednak Selim. Niewolnica postanowiła dowiedzieć się kilku informacji odnośnie rodziny sułtańskiej. Jedna ze służących oznajmiła Cecilii, że Selim jest najbliżej tronu, ponieważ sułtan mianował go nowym gubernatorem koronnej prowincji. Wenecjance najwyraźniej ,,wpadł w oko'' książę.
A swoją drogą... Historia Cecilii przypomina mi życiorys Hürrem. Obydwie trafiły do pałacu jako niewolnice. Łączą je także wspólne ambicje. Widziałam już scenę ze ,,Wspaniałego stulecia'', w której obydwie występowały. Jestem ciekawa, jak wyglądałaby ten fragment, gdyby to wciąż Meryem Uzerli grała Roksolanę. 



Co do książąt... Jak nam wiadomo, władzę nad Manisą zyskał Selim. Bardzo szkoda zrobiło mi się wówczas Bajazyda, który zasłużył na objęcie rządów w tej prowincji. Obaj bracia są, moim zdaniem, uzdolnieni. Selim, jako młodszy chłopiec, wyjeżdżał na wojny. Drugi książę zaś bardzo dobrze radził sobie z walką i jazdą konną. Potrafił również świetnie strzelać. Decyzja o wybraniu odpowiedniego księcia  była zapewne wyjątkowo trudna. Mam nadzieję, że Selim poradzi sobie. 
Wielka szkoda, że Selim i Bajazyd się nie lubią. Obydwoje wydają się sympatyczni. Wolałabym, aby łączyły ich przyjacielskie relacje. 
Do zobaczenia! ♥
 


2 komentarze:

  1. Ja także bardzo polubiłam Selima i Bajazyda. Jaka szkoda, że tak to się wszystko potoczy...
    Przy okazji, naprawdę świetny blog ;-)

    OdpowiedzUsuń