Po śmierci Kara Ahmeda Paszy, Rüstem odzyskał pieczęć wielkiego wezyra. Fatma poprzysięgła zemstę na Hürrem. Miała jej za złe odejście męża i księcia Mustafy. Wiedziała, że Roksolana zamierzała wybrać się do guślarki, by usłyszeć od niej kilka przepowiedni. Postanowiła zatem doprowadzić do ataku na swoją rywalkę. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że lud nienawidził Hürrem za intrygę przeciwko Mustafie. Przekupiła więc poddanych, dzięki czemu wywołała bunt. Gdy żona sułtana przebywała w domu guślarki, mieszkańcy zaczęli rzucać w okna kamieniami. Oczywiście Hürrem i Sümbül Ağa byli początkowo bardzo przestraszeni. Wróżka jednak szybko uspokoiła sułtankę mówiąc, że jeszcze nie nadszedł dzień jej śmierci. Zaraz potem znowu wywołała panikę u Roksolany. Dodała, iż jeden z synów Hürrem umrze na rozkaz sułtana Sulejmana, a wyrok wykona drugi następca tronu. Sułtanka po tych słowach przypomniała sobie, że przed domem guślarki stali buntownicy. Postanowiła więc wyjść i pokazać im się. Na jej widok lud zamarł. Tylko jeden mężczyzna chciał jeszcze rzucić kamieniem, ale został zabity przez Sulejmana, który wcześniej został powiadomiony o całym zajściu. Po powrocie do pałacu Sümbül Ağa rozpoczął śledztwo. Dowiedział się, że za całym zamachem stoi Fatma. Dodatkowo służąca siostry władcy, Melek przyznała się do współudziału. Roksolana zgłosiła wszystko Sulejmanowi, a padyszach wezwał Fatmę. Kobieta niczego się nie wyparła; powiedziała prawdę. Przy okazji wypomniała bratu jego wszystkie przejawy okrucieństwa. Sułtan był tak wkurzony, że kazał jej opuścić pałac na stałe.
Nie będę ukrywała, że wygnanie Fatmy to jeden z najpiękniejszych momentów w całym ,,Wspaniałym stuleciu". Siostra władcy wielokrotnie działała mi na nerwy. Przyjechała do Konstantynopola na prośbę księcia Mustafy, który chciał osłabić pozycję Hürrem. Rozumiem, że Fatma chciała pomóc swojemu bratankowi, jednakże mogła dać szansę Roksolanie. Skreśliła ją na samym wstępie ich znajomości, zresztą zachowała się tak samo, jak reszta rodziny sułtańskiej. Wspierała Valerię, nałożnicę władcy i pragnęła, by była służąca Nurbanu urodziła Sulejmanowi księcia. Kilkukrotnie dokuczała Hürrem wypominając jej menopauzę, a przecież czeka to każdą kobietę. Namawiała Mihrimah do rozwodu z Rüstemem. Wątpię, aby miała szczere intencje. Chciała tego tylko dlatego, by Roksolana nie miała silnego sojusznika. Po śmierci Mustafy trzymała stronę Selima, bo wiedziała, że Hürrem wspierała Bajazyda. Z resztą - nie raz jej to wypomniała. Sprawiła, że sułtan odkrył tajną komnatę swojej żony. W końcu dopuściła się najgorszego - próbowała zabić małżonkę brata. Na szczęście także ona przekonała się, że Hürrem jest niepokonana.
Ostatnio poczułam wielką niechęć do Nurbanu. Zabicie Huricihan było stanowczą przesadą. Wenecjanka zaczęła sobie na za wiele pozwalać. Kiedy musiała, robiła wszystko, aby przypodobać się Hürrem, ale gdy została sułtanką, postanowiła działać samowolnie. Głównym celem kobiety Selima było skłócenie go z bratem i nastawienie księcia przeciwko matce.
Gazanfer, sługa, który podkochiwał się w Nurbanu, poprosił ją o spotkanie. Gdy sułtanka się stawiła, służący wyjawił jej miłość i ofiarował pierścień. Zaistniałą sytuację zobaczyła Huricihan. Pragnęła ona zguby swojej rywalki, dlatego poszła do pałacu, by powiedzieć, co widziała. W drodze do komnaty Nurbanu ją dogoniła. Prosiła żonę Bajazyda o milczenie. Huricihan jednak była bezlitosna. Zmuszona do ostateczności Wenecjanka chwyciła świecznik i uderzyła nim córkę Ibrahima.
Początkowo lubiłam Huricihan, później nieco mnie irytowała. Miała wysokie mniemanie o sobie. Jako siostrzenica sułtana czuła się ważniejsza od innych i często im to wypominała. Ceniłam jednak tę postać za szczere uczucia, jakie żywiła do Bajazyda. Nie mogłam patrzeć, jak książę cierpiał po stracie swojej ukochanej żony.
Hürrem rozkazała, aby wtrącić Nurbanu do lochu. Chciała ukarać kobietę za zabójstwo Huricihan. Sułtanka była jednak sprytniejsza. Zaszantażowała ukochaną Sulejmana. Powiedziała, że jeżeli ujawni jej winę, Wenecjanka pokaże wszystkim listy pisane przez Roksolanę, w których Hürrem kazała zabić Nazenin. Władczyni haremu znalazła się w napiętej sytuacji, więc o śmierć córki Hatice oskarżyła Ranę. Konkubina Bajazyda została powieszona.
Swoją drogą, bardzo mi szkoda Rany. Została odtrącona przez Bajazyda na rzecz Huricihan, przez którą była poniżana. Nikt nie nazywał jej sułtanką, a właśnie taki tytuł jej się należał, bo to ona wydała na świat potomków Osmanów. W końcu została zamordowana za coś, czego nie zrobiła.
Roksolana uznała Nurbanu za wroga. Wysłała do Manisy Fahriye. Służąca miała pozbyć się byłej niewolnicy. Wysłała Dilşah do łazienki sułtanki. Faworyta księcia miała utopić swoją nieprzyjaciółkę. Była bliska zwycięstwa, ale wszystkiemu położył kres Gazanfer.
Nurbanu doceniła swojego wiernego sługę, ale Selim kazał wtrącić go do lochu, gdyż mężczyzna nie miał wstępu do haremu. Gazanfer złamał tę zasadę, jednakże zrobił to dla dobra sułtanki. Wenecjanka zaczęła manipulować swoim służącym. Zależało jej na tym, by mężczyzna przeszedł zabieg kastracji. Gazanfer został eunuchem, dzięki czemu mógł zostać w pałacu.
Jak dla mnie Nurbanu to niezła żmija. Była na tyle cwana, że ,,po cichu" zrobiła kastrata z Gazanfera. Na jego miejscu wolałabym zostać wygnana.
To nie koniec występków Nurbanu! Kobieta postanowiła śledzić Bajazyda za pośrednictwem Defne. Wenecjanka powiedziała, że zwróci wolność Defne, jeżeli ta będzie informować ją o tym, co robił książę. Ponadto, Nurbanu przetrzymywała siostrę swego szpiega.
Oprócz Defne, w serialu pojawił się jeszcze jeden nowy bohater - Pedro, hiszpański medyk, który dostał zadanie polegające na wyleczeniu sułtanki Mihrimah z tajemniczej choroby. Bardzo śmieszyły mnie sceny zazdrości Rüstema, gdy lekarz badał córkę padyszacha.
*CIEKAWOSTKA*
Czy wiedzieliście, że prawdopodobnie postanie serial o Jagiellonach? Tytuł roboczy brzmi ,,Złoty wiek", a w obsadzie ma znaleźć się Jerzy Zelnik, aktor znany z roli kostiumowych. Bardzo chciałabym zobaczyć taki serial o historii Polski.
No i znowu czytamy jak wspaniala jest Hurrem a wszyscy inni to zli ludzie. To ona wykorzystywala uczucia sultana do osiagania swoich celow... manipulowala i wplywala na jego decyzje i WYROKI. Byla dobra matka ale zlym czlowiekiem..dopiero jak bedzie smiertelnie chora to zrozumie co zrobila...odwiedziny grobu Ibrachima i Machi to na to dowod...
OdpowiedzUsuńNo niestety. Jeśli masz zamiar czytać mojego bloga to lepiej przyzwyczajaj się do wpisów, w których bronię Hürrem i uważam ją za wspaniałą osobę.
UsuńWykorzystywała uczucia sułtana? Radzę wrócić do odcinków z udziałem Firuze. Tam bardzo dobitnie jest pokazane, jak Roksolana cierpiała, gdy władca odtrącał ją dla swojej faworyty. Nie zaprzeczę, że Hürrem wpływała na decyzje i wyroki swojego męża, ale zrobiła to tylko w przypadku Ibrahima oraz Mustafy. Wielki wezyr sam padł ofiarą pychy i, prędzej czy później, zapłaciłby za to. Roksolana tylko przyśpieszyła tę egzekucję. Nie zapominaj, że jeżeli sułtanka nie broniłaby się przed atakami Ibrahima, to on by się jej pozbył. Chyba logiczne, że chciała się bronić. A co do Mustafy to faktycznie, w serialu był on niemal idealną postacią, jednakże Hürrem chciała zemsty. Przez Mâhidevrân straciła swojego uzdolnionego syna, w którym nawet sułtan widział przyszłego władcę. I tutaj jej postępowanie chyba też jest logiczne oraz zrozumiałe. Radzę najpierw postawić się na miejscu Roksolany, a potem ją oceniać. Ciekawe, czy gdybyś to Ty trafiła do seraju jako niewolnica, którą wszyscy atakują to czy byś siedziała z założonymi rękami. Wątpię.
Lubię czytać twoje wpisy jednak uważam że dobre cechy przypisujesz tylko Hurrem a jej wrogom złe, potępiasz ich. Myślę że powinnaś pisac pozytywnie o tych którzy są dobrzy i nie krzywdzą innych.
OdpowiedzUsuńCzuję się zadowolona, kiedy widzę, że mój blog jest chętnie czytany przez innych. Cenię Twoją wypowiedź, bo przynajmniej jest ona jakoś uzasadniona, nie to, co inne. Przypisuję Roksolanie dobre cechy, ponieważ postrzegam ją jako silną, mądrą, sprytną i odważną kobietę, kochającą żonę, a przede wszystkim matkę. Z jej rąk zginęło wiele osób, ale nie zapominajmy, że pozbywając się ich, Roksolana myślała o życiu swoim oraz książąt. Stąd te wszystkie intrygi. Oczywiście piszę pozytywnie o dobrych bohaterach, którymi (w moich oczach) są: Bajazyd, Aybige, Bali Bey, Matrakci i inni. Nie potępiam wszystkich wrogów Hurrem, czego przykładem jest Ibrahim Pasza czy książę Mustafa, ale niestety o matce najstarszego syna Sulejmana nie jestem w stanie napisać dobrego słowa. Mimo to mam nadzieję, że moje poglądy Cię nie zniechęcą i nadal będziesz tu zaglądać. Pozdrawiam. :)
Usuń