czwartek, 24 marca 2016

,,Panie, nie zasłużyłem na to"

Witajcie! Jak widać, nie tylko śmierć księcia Mustafy spowodowała dużo przewrotów w serialu. Odejście Hürrem także przyniosło wiele zmian. Szczerze? Jestem rozczarowana tym, co się dzieje we ,,Wspaniałym stuleciu". Oczywiście to nie wina scenarzystów, bo w końcu muszą trzymać się faktów historycznych, ale niektóre postacie niszczą moją psychikę. 



Przede wszystkim mowa o Nurbanu. Początkowo była mi obojętna, ale gdy zaczęła działać za plecami Hürrem, zmalała w moich oczach. Błagam, nie sądźcie, że ta kobieta jest kopią Roksolany. Główna bohaterka miała powody do intrygowania - musiała się bronić. Nurbanu zaś sama postawiła sobie za cel zdobycie jak największej władzy. Jej ambicje są dla mnie chore. Przecież nikt nie chciał się jej pozbyć. Najpierw nastawiała Selima przeciwko jego matce i bratu, później razem ze swoim księciem zaczęła spiskować na niekorzyść Bajazyda. We wczorajszym odcinku przeszła samą siebie. Jakim prawem ukradła pierścień Hürrem - symbol jej władzy i miłości sułtana? Trzeba być naprawdę niedorozwiniętym, by posuwać się do takich czynów. 
Biedna Fahriye. Została wrzucona do lochu tylko dlatego, że doniosła księciu o kradzieży pierścienia i oskarżyła Nurbanu. Nie pojmuję głupoty Selima. Doskonale wiedział, iż jego kobieta zabrała biżuterię sułtance, a mimo to wydał rozkaz umieszczenia Fahriye w celi. 
Dodatkowo irytuje mnie wywyższanie się przez Nurbanu. Kim ona jest? Zwykłą niewolnicą, która tytuł sułtanki zawdzięcza swojemu synowi. Wczorajsza scena, w której Wenecjanka weszła do komnaty i zaczęła opieprzać służących, była jednocześnie śmieszna i żałosna. Ciekawe, czy przy Mihrimah też zachowywałaby się w tak samo cwany sposób.



W kategorii idiotyzmu nikt jednak nie przebije Sulejmana. Selim doniósł sułtanowi o tym, jak Bajazyd wysłał mu sukienkę. Chciał poróżnić władcę z księciem. Na dodatek zaczął mówić, że bardzo kocha swego brata. Cóż za obłuda! Wcale nie zdziwił mnie finał tego sporu. Jak zwykle oberwał Bajazyd. Przykro mi to stwierdzić, ale mój ulubieniec bez Hürrem jest biedny. Wszyscy ważni ludzie się od niego odwrócili, by wspierać Selima. Myślałam, że rzucę butem w telewizor, kiedy zobaczyłam, jak Lala Mustafa Pasza okłamał sułtana odnośnie kłótni książąt. Kanalia jest tutaj zbyt łagodnym określeniem. Prawdziwy cios poczułam, gdy Rüstem Pasza, zaszantażowany przez Selima, pozostawił Bajazyda na pastwę losu. Doszłam do wniosku, że w tym serialu są sami zdrajcy. Hürrem dobrze mówiła - świat należy do ludzi okrutnych i jeśli nie będziemy postępować tak samo, jak oni, przegramy. 



Przynajmniej są jeszcze osoby wierne Bajazydowi. Jastrząb, komendant janczarów i wojsko ciągle przy nim trwają. Mihrimah jak zwykle mnie nie zawiodła. Czułam się usatysfakcjonowana, gdy poszła do sułtana, by walczyć o Bajazyda. Dzięki niej Selim także poniósł odpowiedzialność za swoje przewinienia. Młodszy książę został przeniesiony do Amasyi, a starszy - do Konyi. 
Od razu odblokowałam telefon i zobaczyłam, która prowincja jest bliżej stolicy. Amasya znajduje się o ponad 100 km dalej od Konyi, czyli Selim ma nieco lepiej. Sam fakt wysłania Bajazyda do tamtego pałacu jest dla mnie nie do przyjęcia. Sułtan najwyraźniej chciał pokazać mu, że skończy, jak Mustafa. Bardziej jednak przeraziły mnie słowa władcy: ,,Boże, nie każ mi mieć na sumieniu kolejnego syna". To straszne, że ojciec może tak myśleć o własnym dziecku.


Myślałam, że chociaż pocieszy mnie scena, w której Mihrimah poszła zwyzywać Selima. Już miała go uderzyć, a on nagle złapał jej dłoń... I jeszcze ten uśmieszek Nurbanu. Kompletnie nie spodobał mi się obrót wydarzeń po śmierci Hürrem.

4 komentarze:

  1. Ja żadnej postaci w serialu tak nie znosiłam jak postaci Nurbanu. Tyle w niej jadu, że można pomyśleć : wszystko co złe na świecie to przez kobiety. Więcej nie dodam gdyż zgadzam się z wszystkim co napisane jest powyżej. Poraz kolejny dowodzi to jak rewelacyjnie aktorzy grają. Nasze seriale nie umywają się . Czasami starczy, że aktor nic nie powie a już cały wzrok wszystko nam wypowie. Ostatnie odcinki bardzo już mnie smucą, że kończy się Wspaniałe Stulecie Sulejmana Wspaniałego i marnotrawny syn Selim wszystko zniszczy. Dawno żaden film tak nie potrafił momentami ściskać moje gardło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! ,,Wspaniałe stulecie'' ma w sobie to coś. Potrafi budzić wiele emocji - od radości po rozpacz. Jeszcze jak dołączą do tego muzykę to już totalna bomba! Szkoda, że nie wszystko jest wzorowane na historii, ale i tak serial jest po prostu niesamowity.

      Usuń
  2. Nie zgodzę się w kwestii, że Nurbanu była byle kim, bo nie zapominajmy, że pochodziła z Wenecji, ze szlacheckiego rodu - może w Turcji to nic nie znaczyło, ale praktycznie stawiało ją to o wiele wyżej: była wykształcona i znała etykietę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Wenecji rzeczywiście była szlachcianką, ale gdy trafiła do niewoli tureckiej, jej pochodzenie przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Stała się równa nawet swojej dawnej służącej - Valerii. Co do wykształcenia i etykiety to się oczywiście zgadzam. :)

      Usuń