sobota, 30 stycznia 2016

Serial a życie prywatne #2

No cześć! Kto z Was ma już ferie? Wreszcie mogę odpocząć od ciągłych kartkówek, sprawdzianów i zadań domowych. Dwa tygodnie bez informatyki oraz ciągłego wstawania rano brzmią zachęcająco. Tym razem na moim blogu ujrzycie kolejną porcję prywatnych zdjęć aktorów występujących we ,,Wspaniałym stuleciu". Również teraz liczę na to, że chociaż niektórych fotografii wcześniej nie widzieliście. Miłego oglądania! ;p

































Wystarczy. Jutro/pojutrze będzie wpis na temat pochodzenia Roksolany w oparciu o książkę. :)

piątek, 29 stycznia 2016

Coraz bardziej zawzięta walka o tron

Witam Was po kilkudniowej przerwie. Mam nadzieję, że tęskniliście. Nie miałam zbytnio okazji do częstszego wstawiana postów, bo choć jutro zaczynam ferie to i tak miałam trochę nauki w tym tygodniu. Cztery ostatnie odcinki były czasem walki o władzę, szczególnie ze strony Rüstema Paszy oraz sułtanki Mihrimah, którzy postanowili posadzić na tronie księcia Bajazyda. W sumie jest to najlepsze rozwiązanie, a bynajmniej ja tak sądzę, gdyż Bajazyd to silny następca, co prawda, czasami wybuchowy, ale uzdolniony i niefałszywy. Pamiętacie jego zasługi z ostatniej wyprawy wojennej? Właśnie to jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że Bajazyd to godny następca.
Trochę się rozpisałam we wstępie, dlatego teraz przejdę do konkretów, a dokładniej - do relacji z ostatnich odcinków. Rüstem Pasza postanowił za jednym zamachem pozbyć się dwóch książąt - Mustafy (co wcale mnie nie dziwi)* i Selima. Wynajął strzelca, który miał trafić strzałą w tego pierwszego. Słudzy syna Mâhidevrân byli jednak sprytniejsi. Przebrali księcia za janczara, zaś strój Mustafy założył Yavuz. Strzelec trafił w posłańca, co sprawiło, że przyjaciel Atmaci zmarł na miejscu, a książę nie ucierpiał. Rüstemowi zachciało się wybierania następcy tronu, dlatego przygotował intrygę także przeciwko Selimowi. Wiedział, że poddani rozsiewają plotki o śmierci sułtana, więc zaproponował synowi Hürrem, by ten oświadczył, iż Sulejman ma się dobrze. Książę wraz z Sokollu Mehmetem Paszą oraz Gazanferem złożył wizytę janczarom i powiedział to, co zaoferował mu wielki wezyr. Słowa księcia rozzłościły wojsko. Dowódca korpusu wyciągnął miecz. To samo zrobili pozostali. Gdyby nie miejsce nie przyjechał Mustafa, Selim najprawdopodobniej by zginął.  




     Czyżbyśmy się zbliżali do krwawego końca księcia Mustafy?

Mihrimah, podobnie jak jej mąż, okazała się bardzo stronnicza. Również popiera Bajazyda. Podczas spotkania z Mustafą ukradła jego pieczęć. Czy to oznacza, że już niedługo narodzi się kolejna intryga, tym razem powiązana z szachem Tahmaspem? Najpewniej tak. Moim zdaniem, Mihrimah ,,dała czadu" we wczorajszym odcinku. Wygarnęła wszystkim to, co o nich myśli. No i... Miała racje. Mâhidevrân po raz kolejny pokazała, jak bardzo jest żądna zemsty. Kiedy sułtan spał, powiedziała mu, co o nim sądzi, ale gdy się obudził, zaczęła kierować ,,milutkie" i nieszczere komentarze. Widać, że jej bogate doświadczenia życiowe ją zniszczyły. Mihrimah przesadziła jedynie ze słowami, jakie powiedziała do Mustafy. Jak dla mnie, książę docenia w życiu inne wartości niż władza.




           Zaczynam powoli nie ogarniać toku myślenia Hürrem...

Podobało mi się, kiedy stała po stronie Bajazyda i wspierała go w walce o tron. Ostatnio jednak oznajmiła Selimowi, że to on powinien zostać przyszłym sułtanem. Wiadomo, z czego wynikają obawy Hürrem. Nie podoba jej się zażyłość Bajazyda z Mustafą, ale i tak nie rozumiem, jak może stawać po stronie pijaka, który oddaje się używkom. Mam nadzieję, że za niedługo zmieni swoje nastawienie i powróci do tych mądrzejszych poglądów. Strasznie spodobała mi się scena, w jakiej prosiła Mustafę o uratowanie Selima z ,,rąk" janczarów. Wyobraziłam sobie wtedy taką idealną rodzinę, gdzie nie ma miejsca na spory. Szkoda, że w rzeczywistości pałac aż roi się od intryg. 




     Kocham Mihrimah i  Rüstema

Chociaż w ostatnich odcinkach wykazali się stronniczością to i tak ich uwielbiam. Przynajmniej pomagają właściwemu księciu. Dobrze, że Mihrimah postanowiła nie rozwodzić się z mężem. A swoją drogą, córka władcy ostatnio dała popalić Fatmie w sprawie dotyczącej Elkasa Mirzy. Teraz już ta diablica powinna wiedzieć, że nie należy zadzierać z Mihrimah.






                              
Nowa postać w serialu

Tak, mowa o Sinanie Beju, rzekomym bracie Rüstema Paszy. Ciekawe, czy nowy bohater wniesie coś do ,,Wspaniałego stulecia"...

Powiem Wam, że reakcje różnych postaci na przebudzenie sułtana były, moim zdaniem, obłudne. Nie mam na myśli tylko Mâhidevrân, ale też np. Fatmę, która znów musiała przybrać swoją tradycyjną minę i ,,cieszyć się" z odzyskania przytomności przez władcę. Sulejman trochę dziwnie się na nich patrzył. Jego spojrzenie zinterpretowałam jako: ,,Dla nikogo się nie liczę. Są zadowoleni, że żyję, bo dzięki temu i oni mogą żyć". 

A jak tam Wasze odczucia po śmierci Yavuza? Lubiliście go czy może wolicie Atmacę? 

* Pisząc to, nie miałam na myśli, że Mustafa zasłużył sobie na intrygę ze strony Rüstema. Po prostu wielki wezyr wielokrotnie działał na niekorzyść księcia, dlatego jego kolejny spisek nie wywołał u mnie zdziwienia.
 Wystarczy na dziś moi drodzy, żegnajcie! 
 




 

sobota, 23 stycznia 2016

Polski wątek we ,,Wspaniałym stuleciu"

Witajcie! Wedle zapowiedzi, dziś zamieszczam tu potrójny wpis, w którego skład wchodzi notka-niespodzianka. Najpierw skupmy się na dwóch ostatnich odcinkach.
Przedwczoraj mieliśmy okazję zobaczyć polską królewnę. Nie było to zresztą po raz pierwszy. Już w 3. sezonie widzieliśmy córkę Zygmunta Starego - Izabelę Jagiellonkę. Tym razem pałac sułtana Sulejmana odwiedziła jej siostra, Anna. Królewna prosiła Osmanów o pomoc finansową, gdyż nasz kraj przymierał wówczas głodem. Hürrem bez chwili wahania powiedziała, że wspomoże Polskę, ale chciała, by rodzina królewska potraktowała to jako prezent, a nie dług. Roksolana czuła silną więź z dynastią Jagiellonów, ponieważ sama pochodziła z tamtych ziem. Zarówno Hürrem, jak i Anna posługiwały się językiem ruskim oraz tureckim w czasie rozmowy. Prawdę mówiąc, trochę zawiódł mnie ten fakt, bo myślałam, że królewna wypowie kilka zdań po polsku. 

Anna Jagiellonka


Ucieszyło mnie zaś (a raczej usatysfakcjonowało) zachowanie Selima. Fatma jak zwykle przyszła z tym swoim szyderczym uśmieszkiem i zaczęła opowiadać księciu o Hürrem. Powiedziała, że Roksolana nie miała prawa podejmować takich decyzji, tym bardziej za plecami namiestnika sułtana. Chodziło o pomoc finansową, jakiej sułtanka udzieliła Annie Jagiellonce. Fatma myślała, że Selim nic nie wiedział na ten temat. Zdziwiła się. Książę wyraźnie oznajmił, że decyzje matki są także jego postanowieniami. Nawet nie wiecie, z jaką przyjemnością oglądałam tę scenę. Strasznie miło patrzyło się na zawiedzioną twarz Fatmy.



Zawiodło mnie zachowanie sułtana. W sumie czułam się niezdziwiona, ponieważ zdążyłam przyzwyczaić się do jego nastrojów. Mustafa uratował życie ojcu i co otrzymał w zamian? Jak zwykle reprymendę. Żal mi się zrobiło księcia. Sulejman powinien nosić go na rękach, a jedynie odesłał syna do Amasyi, by nie brał dalszego udziału w wojnie. No głupota! Zauważyłam, że sułtan ma skłonności do zabijania osób, którym zawdzięcza życie.
A co do wczorajszego odcinka - spoczywaj w spokoju, Afife Hatun! Piątkowy epizod dostarczył nam porządną dawkę emocji. Piri Reis i Yavuz zaplanowali zabicie Hürrem. Nadeszła rocznica śmierci księcia Mehmeta. Sułtanka poszła odwiedzić jego grobowiec. Gdy chciała się pomodlić, spadły na nią wielkie kamienie. Roksolanę z opresji uratowała Afife Hatun. To ona została ciężko ranna. Stan służącej okazał się tak ciężki, że umarła. Przed śmiercią wyjawiła sułtance, że Sulejman cierpi na poważną chorobę. Będzie mi brakowało Afife. Gdy przyjechała do pałacu na życzenie Hatice, nie znosiła Hürrem i knuła przeciwko niej. Dopiero później została jej wierną służką. To dziwne... Kiedyś pragnęła się jej pozbyć, a we wczorajszym odcinku oddała za nią życie. Jednak los pisze zmienne scenariusze. 


Jak zwykle, Fatma doprowadziła mnie do lekkiej nerwicy. Nie osiągnęła tego, co chciała mówiąc Selimowi o Hürrem, więc postanowiła się wyżywać na innych. Zaczęła nastawiać Nurbanu przeciwko Roksolanie, ale na szczęście sułtanka nie dała sobie wmawiać głupot.



A skoro wspomniałam już o polskim wątku to warto wiedzieć, że we ,,Wspaniałym stuleciu" wystąpił Mateusz Gieryn, Polak, który uczył Turków jazdy konnej i właściwej opieki nad końmi. Takie umiejętności były potrzebne aktorom, gdyż w serialu prawie codziennie widzimy bohaterów jeżdżących na koniach. ,,Wszystko przebiegało na zasadzie improwizacji. Ta spontaniczność w scenach trochę obniżała nasze morale" - twierdzi Gieryn. Anna Mieczkowska napisała, że najdroższym etapem serialu była bitwa pod Mohaczem (rok 1526). Pamiętacie takie wydarzenie? Miało one miejsce na początku 2. sezonu. To wtedy zginął węgierski król - Ludwik Jagiellończyk. Sceny przedstawiające bitwę pod Mohaczem pochłonęły prawie 2 000 000 złotych. Dodam jeszcze dwie ciekawostki, które zostały podane w książce ,,Tajemnice Sulejmana i Hürrem".
1) Aktor, dla jakiego zaplanowano rolę przybocznego (czyli człowieka pełniącego służbę przy kimś) skłamał w CV, że umie jeździć na koniu. Mężczyznę zastąpił Mateusz Gieryn.
2) Podczas kręcenia scen z końmi nie doszło do poważnych wypadków. Jedynie nasz kochany serialowy Ibrahim zwichnął rękę. ,,(...) bardziej napędził wszystkim stracha, niż rzeczywiście coś mu się stało" - mówi Gieryn. :)



Przeczytałam jeszcze dwa inne rozdziały, dzięki czemu dowiedziałam się, gdzie spędzał czas Sulejman. Otóż, sułtan Imperium Osmańskiego przebywał głównie w Pałacu Topkapı. Gdy zapragnął spędzić noc z jakąś nałożnicą, przywożono mu ją ze Starego Pałacu. Było to miejsce, do którego trafiały niewolnice w ramach kary za poważniejsze przewinienia. Władca lubił także spędzać czas na polowaniach. Towarzyszył mu wtedy Ibrahim.


Teraz przejdę do Pałacu Topkapı. Serial kręcono we wnętrzach prawdziwego seraju, jednakże później tureckie Ministerstwo Kultury i Turystyki zabroniło dalszej pracy w tamtym miejscu. Ekipa filmowa przeniosła się więc do hali o powierzchni 4 tys. metrów kwadratowych. Autorka książki pisze, że za czasów Sulejmana Topkapı było ,,miastem w mieście"; mieścił on tysiące osób pełniących różne funkcje. W skład kompleksu pałacowego wchodziły różne obiekty, ale głównym z nich był ogród zoologiczny, którego istnienie całkowicie pominięto we ,,Wspaniałym stuleciu". Jego największą atrakcją były: tygrysy, lwy, lamparty, małpy, gazele oraz egzotyczne ptaki. To właśnie te ostatnie nadawały się na prezenty dla żon i faworyt sułtana. W komnatach pałacowych znajdował się piecyk na węgiel służący do ocieplania pomieszczenia. Nazywano go mangalem. Do pałacu wchodziło się poprzez Dziedziniec Janczarów, gdzie wykonywano egzekucje. Niedaleko mieścił się drugi teren, ale dostęp do niego był ograniczony. Tam sułtan przyjmował petycje od poddanych, które wcześniej szambelan chował w jedwabnej torbie. Jedną z najważniejszych osób w pałacu był naczelnik ogrodników. To on miał zwierzchnictwo nad ludźmi zaopatrującymi kuchnię. Kontrolował gawędziarzy, błaznów i akrobatów.

Mangal

Wnętrze statku, którym przywieziono niewolnice do seraju



 Notka-niespodzianka
Nie obiecuję, że spodoba Wam się temat, jaki zaraz poruszę, ale, jak już wspominałam, postanowiłam zaryzykować. Od pewnego czasu korzystam z portalu ask.fm. Założyłam tam konto, by móc lajkować odpowiedzi dotyczące ,,Wspaniałego stulecia". Całkiem przypadkowo trafiłam na profil osoby, która ewidentnie nie przepada za Hürrem . Proszę, nie bierzcie mnie za jakąś psychofaknę Roksolany. Rozumiem, że każdy może mieć swoje gusta odnośnie postaci występujących we ,,Wspaniałym stuleciu", ale istnieje różnica pomiędzy rozsądnym wyrażaniem swojego zdania, a obrażaniem danego bohatera. Forum, o którym piszę znajdziecie wchodząc w następujący link: https://ask.fm/MahidevranSlutan . Jak widzicie, ask ten ma na celu jedynie poniżanie Hürrem. Ciekawe, jak jego założycielka czułaby się, gdyby ktoś obrażał jej idolkę. Gify tam zamieszczone pochodzą z pierwszych 10-15 odcinków, w których Roksolana była jeszcze najzwyklejszą niewolnicą. Dlaczego więc właścicielka forum nie udostępni gifów przedstawiających Hürrem jako sułtankę? Zresztą nazywanie ukochanej sułtana niewolnicą jest kompletnie niestosowne. Roksolana dała mu pięcioro dzieci, z czego czworo to książęta. Dla Rusinki Sulejman złamał zasadę, która mówiła, że sułtanowi nie wolno oficjalnie się żenić. To Hürrem zyskała władzę nad haremem po śmierci Valide Sultan. Czy to mało, żeby nazwać ją sułtanką? Skoro tak to może szanowna ask'owiczka (jeśli w ogóle czyta mój wpis) powie mi, co takiego osiągnęła Mâhidevrân, żeby móc stawiać ją wyżej od Hürrem? Okej, była matką najstarszego księcia, ale nawet nie potrafiła go dopilnować, wskazać właściwej drogi. Jej syn popełniał dużo błędów, a ona (zamiast do tego nie dopuszczać) pozwalała na to. Może i wyrażała swój sprzeciw, jednakże nie potrafiła zapobiec żadnej sytuacji. Kiedy objęła władzę nad haremem, wystarczyło kilka dni, a już ją utraciła. Kto zastąpił Mâhidevrân? Oczywiście Hürrem. Oj Mâhi, nie trzeba było zadłużać się u żydowskiej lichwiarki. Myślę, że po tym wytłumaczeniu już każdy zdaje sobie sprawę z tego, kto jest prawdziwą sułtanką, a kto tylko niewolnicą o tym tytule. Dodam, iż sułtan przed ślubem wyzwolił Hürrem, zaś w przypadku Mâhidevrân tak nie postąpił. Mamy już wyjaśnione, kto jest wyżej w hierarchii. Teraz pora zająć się pochodzeniem. Założycielka owego ask'a pisze, że Mâhidevrân pochodziła z arystokratycznej rodziny albańskiej. Jakoś Wikipedia i inne źródła historyczne podają, że ,,geneza" matki Mustafy nie jest znana. Skąd więc taka pewność? Główną czynnością wykonywaną na tym ask'u jest wrzucanie gifów poniżających Hürrem. Przykłady:










Myślę więc, że w takim razie ja też mogę wrzucić tu kilka poniżających gifów, ale tych, w których to Mâhidevrân jest przegrana. :))))))))))))







































Gdybym była bardziej kapryśna, znalazłabym więcej gifów. :)))
To jednak nie koniec mojej wypowiedzi odnośnie tego tandetnego ask'a. Czytając go, trafiłam na zdjęcie przedstawiające Hürrem. Poniżej było napisane: ,,A mówią, że tylko blondynki są głupie!'' Przepraszam bardzo, Roksolana jest głupia? Hahahaha, nigdy większej bzdury nie przeczytałam. Gdyby rzeczywiście Hürrem nie grzeszyła inteligencją to nie osiągnęłaby tego, o czym marzyła każda kobieta w tamtych czasach. Roksolana niejednokrotnie wykazała się sprytem i inteligencją. Przykłady:
- Niedługo po ślubie Hürrem i Sulejmana, Valide Sultan chciała udowodnić swojemu synowi rzekomy ,,romans" sułtanki z malarzem Leonem. Kazała sułtanowi schować się, by mógł podsłuchać rozmowę Ayşe Hafsy z Hürrem. Wezwała wówczas do siebie synową, po czym zaczęła wypytywać o jej znajomość z Leonem. Roksolana jednak szybko domyśliła się, co się święci i odpowiedziała tak precyzyjnie, że władca jeszcze bardziej stracił zaufanie do matki. 
- Dzięki swojej mądrości, Hürrem doprowadziła do własnego ślubu z padyszachem. Najpierw nakłoniła go do wyzwolenia, by mogła fundować studnie na świętych ziemiach, a później oznajmiła władcy, że nie będzie z nim sypiała, ponieważ jest wolna. W islamie funkcjonowała zasada mówiąca o zakazie współżycia wyzwolonej kobiety i sułtana. Sulejman nie miał więc innego wyjścia, jak ożenić się z ukochaną. Nie był to jednak dla niego przymus, gdyż szczerze kochał Hürrem.
- Hürrem doprowadziła do pozbawienia Mâhidevrân władzy w haremie. Nie poprzestała jedynie na ujawnieniu zadłużenia swojej rywalki u żydowskiej lichwiarki. Rozkazała także jednej ze służących napad na Gülfem. Niewolnica miała szepnąć do serialowej pierwszej żony sułtana: ,,Jak śmiesz grozić sułtance Mâhidevrân?" Dzięki temu podejrzenia spadły na matkę Mustafy, a władzę w haremie zyskała Roksolana.
- Hürrem zaoferowała Daye Hatun majątek w zamian za oddanie dziennika Leona. Służąca zgodziła się, dzięki czemu sułtanka matka nie miała dowodów na zdradę synowej.
- To Hürrem zapewniła Rüstemowi Paszy stanowisko wielkiego wezyra. Gdyby była głupia to chyba by tego nie osiągnęła, prawda? ;)
- Doprowadziła do śmierci dwóch ważnych i znaczących osób - Ibrahima Paszy oraz księcia Mustafy. Akurat tych czynów nie pochwalam, ale ciężko zaprzeczyć, że świadczą one o pewnym rodzaju sprytu, a także inteligencji.


Skoro już udowodniłam, że Roksolana wcale nie jest głupia to może ktoś mi powie, czemu mam nie uważać Mâhidevrân za niezbyt mądrą? To przecież ona ukradła pierścień Hürrem, pobiła ją, próbowała otruć, zabiła jej syna, nie potrafiła upilnować Mustafy i nie utrzymała się długo na stanowisku władczyni haremu. Świadczy to o tym, że oprócz okrucieństwa, przemawia za nią głupota, bo bijąc Hürrem mogła liczyć się z tym, że będzie podejrzewana, zaś na ask'u jest napisane, że to Roksolanę cechuje podłość. 
To był wyjątkowo wyczerpujący wpis. Mam nadzieję, że docenicie moje wypociny i nie będę musiała czytać komentarzy typu: ,,jesteś tępa", bo uważam, że użyłam właściwej argumentacji. Ludzie, kierujcie się obiektywnymi opiniami, bo niektóre fora to aż grzech czytać. 
To tyle na dziś, dobranoc!