czwartek, 17 grudnia 2015

Mustafa bierze ślub, a Bajazyd znowu obrywa

Hejka! Dziś przychodzę do Was z nowościami, które miały miejsce w ostatnim odcinku, tzn. 238. Kto oglądał, ten wie, że Mustafa wziął ślub z Mihrunnisą, a Bajazyd znów dostał ochrzan, tym razem za opuszczenie swojej prowincji bez zgody sułtana. Pytanie tylko, czy władca nie przesadził gniewając się na syna aż w tak dużym stopniu. Moja odpowiedź brzmi: PRZEGIĄŁ I TO BARDZO. Sulejman wyolbrzymił sytuację, a bynajmniej ja tak sądzę. Najpierw, za przeproszeniem, darł mordę jak idiota, następnie zaś postraszył Bajazyda mówiąc mu, że przeniesie go z Kütahyi do bardziej oddalonej prowincji. Jeśli komuś przeszkadzają wyrażenia, których wyżej użyłam to wybaczcie, ale sułtan działa mi na nerwy. Owszem, jest wręcz fantastycznym władcą, pisze świetne wiersze, jednakże w żadnej innej roli dobrze się nie spełnia. Ciekawi mnie, czy Selima też by tak potraktował. Jakoś ostatnio Mustafa również opuścił stolicę bez wiedzy Sulejmana. Faktycznie, sułtan go ukarał, każąc mu zabić komendanta janczarów, ale nie wydzierał się na niego i nie usunął księcia z Amasyi. Mimo srogich konsekwencji, potraktował najstarszego syna, jak człowieka. Czekam, aż jakieś przewinienie Selima wyjdzie na jaw. Z wielkim zainteresowaniem zobaczę reakcję sułtana. 
Teraz nawiążę do ślubu Mihrunnisy i Mustafy. To była piękna uroczystość. Cieszę się, ponieważ długo czekałam na ten moment. Jak już wspominałam, bardzo lubię córkę admirała. Od początku kibicowałam temu małżeństwu i wreszcie się udało. Oby ich miłość była wzorowana na uczuciach Sulejmana do Hürrem. 








2 komentarze:

  1. akurat nie oglądałam, dzięki, fajny blog <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi się miło czyta takie komentarze. :) Dziękuję bardzo!

      Usuń