niedziela, 30 października 2016

Emocjonujący finał i podsumowanie pierwszego sezonu - cz. 3

Witajcie! Myślę, że dzisiejszy post szczególnie wzbudzi Wasze zainteresowanie, ponieważ zapewne każdy z nas uwielbia oceniać serialowe postacie. Na forach poświęconych różnym produkcjom aż roi się od opinii widzów odnośnie danych bohaterów. Dziś zajmiemy się omówieniem tych, którzy umarli w finałowym odcinku pierwszego sezonu. Temat ten jest idealny, bo za kilka dni sami będziemy obchodzić święto zmarłych.
Na pierwszy ogień idzie mój ulubiony bohater, czyli Osman. Urodził się jako syn Ahmeda i Mahfiruze. Jego matka szybko jednak poniosła śmierć, kiedy zaatakowano pałac z inicjatywy Safiye. Wówczas Kosem wzięła malutkiego księcia pod swoje skrzydła. Choć nie był jej prawdziwym dzieckiem, szczerze go pokochała. Gdy Osman urósł, docenił miłość, jaką został obdarzony przez sułtankę. Szanował ją i bronił na każdym kroku. Troszczył się także o własne rodzeństwo. Jedynie z Mehmedem nie łączyły go przyjazne stosunki. Młodszy książę nieustannie dokuczał starszemu bratu, ponieważ zazdrościł mu tego, że Osman lepiej się uczył, doskonale władał mieczem i strzelał, a przede wszystkim był oczkiem w głowie Kosem. Najstarsza córka głównej bohaterki, Ayse, również nie przepadała za Osmanem. Wspierała Mehmeda, bo to on urodził się jako jej biologiczny brat. Dla reszty rodzeństwa najstarszy książę stanowił autorytet - i słusznie. Postępował rozważnie, a ponadto często wykazywał się dojrzałą postawą. Uczył się z pomocą Lali Omera Efendiego, którego często pytał o rady. Jego największą miłością była Meleksima. Uratował ją, kiedy zasłabła na targu niewolników. Początkowe życie Osmana można uznać za kolorowe. Niestety... Później sielanka księcia się skończyła. Kiedy zmarł Ahmed, przybrany syn Kosem upominał się o tron, który, zgodnie z prawem, właśnie jemu się należał. Sułtanka jednak potajemnie zmieniła odwieczny zwyczaj dynastii, przez co Osman nie mógł objąć rządów nad państwem. Przejęcie władzy przez Halime przyczyniło się do uwięzienia zarówno księcia, jak i jego braci w komnatach, z których nie mieli możliwości wyjścia. Oczywiście Kosem uratowała wszystkie swoje dzieci, a tron powierzyła tym razem prawowitemu następcy. Myślała, że przez to jej relacje z Osmanem wrócą do normy, bo wcześniej (kiedy książę dowiedział się o udziale przybranej matki w zmianie zwyczaju związanego z dziedziczeniem władzy) doszło między nimi do poważnego spięcia. Mahpeyker liczyła więc na ocieplenie stosunków z Osmanem, lecz ten kazał jej zamieszkać w Starym Pałacu. Mimo to, Kosem wciąż starała się nie podpadać nowemu sułtanowi. Nadal traktowała go serdecznie, ale czasami pozwalała sobie na potajemne audiencje z wezyrami. Kiedy władca wreszcie ją przyłapał, popadła w jego niełaskę. Zamieszkując Stary Pałac, mogła odwiedzać swoje dzieci, jednakże kiedy została złapana na gorącym uczynku, Osman jeszcze bardziej zaczął trzymać ją w ryzach. Wkrótce Meleksima urodziła mu syna, któremu nadano imię Omer, by podkreślić zażyłość między sułtanem, a jego nauczycielem. Lala Omer Efendi zaczął wykorzystywać własny wpływ na Osmana do swych celów. Ponieważ służył Safiye, nastawiał młodego władcę przeciwko głównej bohaterce. Wreszcie sam po cichu podsunął mu pomysł zabicia Mehmeda, który przecież stanowił zagrożenie dla sułtana. Gdy już pozbyto się wyżej wspomnianego księcia, Kosem znielubiła Osmana i zapragnęła zemsty. W międzyczasie nastoletni mężczyzna wyruszył na wyprawę wojenną. Kiedy wrócił do stolicy, minęło kilka dni i jego mały synek został postrzelony, wskutek czego zmarł. Nieco później prawowita żona władcy, czyli Akile, urodziła mu bliźnięta. Osman poślubił kobietę, ponieważ była ona wolną muzułmanką oraz córką sędziego religijnego. Liczył zatem na korzyści polityczne, głównie uznanie wojska. Aby się zemścić, Kosem chciała pozbawić przybranego syna tronu. Pragnęła jednak, żeby Osman nadal żył. Sytuację tę wykorzystali Dilruba, Halime i Davud, którzy podburzyli pewną część janczarów przeciwko sułtanowi. W końcu doszło do buntu, przez co mój ulubiony bohater został zamordowany. Przed śmiercią zdążył pogodzić się z Kosem.
Osman od początku do końca był najbardziej lubianym przeze mnie bohaterem. Przypominał idealnego człowieka, bo kto może być lepszy od księcia, który doskonale walczy, strzela z łuku, jest wszechstronnie wykształcony i szczerze kocha bliskich? Pod koniec swojego życia zbłądził, popełnił wiele błędów, ale chciał przywrócić świetność Imperium Osmańskiego. Miał prawo się obrazić, kiedy sprzed nosa zabrano mu tron, na którym powinien zasiąść od razu po śmierci Ahmeda. Jego postępowanie względem Kosem jest zatem jak najbardziej uzasadnione. Miał za mało doświadczenia, dlatego słuchał tych wszystkich doradców i nauczycieli. Nie popieram tego, co zrobił Mehmedowi, ale przecież Osman bardzo żałował swego czynu. Warto się zastanowić, czy przypadkiem Mehmed nie zachowałby się tak samo, gdyby to on został sułtanem. Po jego wcześniejszym zachowaniu wnioskuję, że nie zawahałby się, jeśliby mu polecono zabójstwo Osmana. Moimi ulubionymi wątkami były te sceny, w których czarnowłosy władca występował z Meleksimą. Ich duet to najlepsza para serialu, przypominająca nieco bajkę - książę ratuje niewolnicę z rąk złoczyńców, na ich drodze do szczęścia stają przeszkody, ale potem wszyscy żyją długo i szczęśliwie (przy takiej zmianie, że historia Osmana nie zakończyła się happy endem).


































Meleksima była Rosjanką sprowadzoną do Konstantynopola na targ niewolników. Początkowo nosiła imię Angela. Oznaczało ono ,,Anioła". Jej rodzinę zabito, a ona stała się własnością okrutnego kupca, który pogardliwie traktował swój ,,towar". Pewnego dnia dziewczyna zasłabła, podczas gdy przedstawiano ją ludowi. Wówczas handlarz zaczął używać wobec niej przemocy. Po bazarze spacerował akurat Osman. Wzburzyło go zachowanie kupca, dlatego szybko uratował Angelę i ,,załatwił" jej kąt w Topkapi. Kosem nadała nowej przybyszce imię Meleksima, które również odzwierciedlało anioła, ale było po prostu tureckim, a nie rosyjskim mianem. Bohaterka wyjątkowo spodobała się obu książętom. Mahpeyker jednak wysłała ją do alkowy Osmana, bo widziała ich razem, jak rozmawiali i uznała, że coś między nimi zaiskrzyło. Nie miała ponadto pojęcia o uczuciu, jakim jej drugi syn, Mehmed darzył Meleksimę. Osman za to doskonale wszystko wiedział, gdyż wcześniej książę mu się zwierzył. Kiedy więc dawna Angela odwiedziła komnatę najstarszego syna Ahmeda, chłopak odesłał ją. Chciał zachować się w porządku wobec brata, ale o całej sytuacji wiedziała Ayse, która myślała, że do czegoś doszło między Osmanem i Meleksimą. Powiedziała zatem wszystko Mehmedowi, czym jeszcze bardziej skłóciła nastolatków. Po pewnym upływie czasu Osman zdecydował się przyjąć Meleksimę. Układało im się bardzo dobrze, ale później sułtan Ahmed umarł. Jego śmierć przyczyniła się do rozłąki zakochanej pary. Książę został zamknięty w komnacie, a potem trafił do lochu. Cudem uniknął własnego zgonu. Dopiero gdy stał się nowym władcą, mógł nadal cieszyć się swoim związkiem z niewolnicą. Wraz z przejęciem tronu przez Osmana, pozycja Meleksimy w haremie znacznie urosła. Urodziła księcia, któremu nadano imię Omer, a potem uzyskała tytuł Haseki Sultan. Jej bajka się skończyła, kiedy ukochany wziął ślub z wolną muzułmanką. Mimo to, Meleksima nadal była darzona uczuciem przez sułtana. Prawdziwy cios zadano jej, kiedy zabito małego Omera. Znów powróciła do miana zwykłej faworyty i rozpaczała nad stratą dziecka. Osman starał się ją wspierać, ale fakt, że Akile urodziła mu bliźnięta, utrudniał sułtanowi pocieszanie Meleksimy. Dawna sułtanka z pomocą Zulfikara, Humasah oraz kilku innych wiernych ludzi próbowała ratować Osmana, kiedy rozpoczął się bunt janczarów. Ostatni raz widziała ukochanego, gdy był on wieziony na taczce do Yedikule. Po jego śmierci najpewniej zamieszkała w Starym Pałacu.
Meleksima jest chyba najbardziej poszkodowaną osobą w całym serialu. Nie miała łatwego życia. Najpierw zabito jej rodzinę, a później zawieziono ją na targ niewolników. Czy wyobrażacie sobie nastolatkę, która w jednej chwili traci bliskich i staje się czyjąś własnością? Trzeba cechować się silną psychiką, by to wszystko znieść, dlatego wyjątkowo podziwiam Meleksimę. Naczytałam się komentarzy na Facebooku i wywnioskowałam z nich, że wielu widzów uważa bohaterkę za nudną, niewnoszącą nic do serialu. Nie zgadzam się. Wątek Meleksimy to najlepsze odcinki ,,Sułtanki Kosem", jakie kiedykolwiek widziałam. Jej związek z Osmanem przypominał baśń. Przyjemnie oglądało mi się sceny, w których razem występowali. Szkoda tylko, że słabo wykorzystano postać Akile, bo można było uczynić z niej rywalkę Meleksimy.
































Kolejną bardzo lubianą przeze mnie postacią, której niestety również już nie zobaczymy w serialu, jest sułtanka Humasah, czyli ulubiona ciotka Ahmeda. Pierwszy raz ujrzeliśmy ją, kiedy wychodziła z karety. Porzuciła wówczas swój dom w Egipcie, przyjeżdżjąc do stolicy Turcji, aby pomóc matce opuścić lochy. Ostatecznie udało jej się uwolnić Safiye. Bohaterkę cechował raczej spokojny charakter, ale nigdy nie podporządkowywała się innym postaciom. Była niezależna i wierna własnym przekonaniom. Przede wszystkim szczerze kochała Zulfikara. Nawet kiedy mężczyzna zabił Iskendera, Humasah, pomimo ogromnego żalu, nie przestała go kochać. Tylko przy nim bywała naiwna i traciła zdrowy rozum. W finałowym odcinku sezonu opuściła Konstantynopol, bo nie miała już, dla kogo tam przebywać - Safiye popełniła samobójstwo, Iskender zginął z inicjatywy Kosem, a Zulfikar zmarł podczas próby ratowania Osmana.
Lubiliście Humasah? Będzie Wam jej brakowało? Piszcie w komentarzach!


























Moi drodzy, niedawno pisałam, że będzie to ostatnia część wpisu podsumowującego pierwszy sezon, ale sami wiecie - w finałowym odcinku zrobiono czystki, więc jednak na trzeciej części się nie skończy. Zapraszam do komentowania najnowszych wpisów. Żegnajcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz