wtorek, 24 maja 2016

Anastazja umarła. Narodziła się Kosem

Witajcie! Wczorajszy odcinek dostarczył nam nowych wrażeń. Ahmed i Mustafa wyzdrowieli, Girajowie wylądowali w lochach, Zulfikar uciekł przed buntownikami Celali, a Kosem wypowiedziała wojnę Safiye. Jeśli chcecie poznać szczegóły ostatnich wydarzeń, zapraszam do rozwinięcia. :)
Podczas gdy Ahmed i Mustafa byli blisko śmierci, Safiye postanowiła na własną rękę znaleźć odpowiedniego kandydata do tronu osmańskiego. Jak już wspomniałam w poprzednim poście, wybrankiem sułtanki okazał się Mehmed Giraj, który przy okazji miał zawrzeć związek małżeński z Fahriye. Zakochanej parze szczególnie spodobał się ten pomysł. Wszystko zaprzepaściło się, kiedy Ahmed otworzył oczy.


Sułtan dowiedział się o zamiarach babki, więc postanowił wygnać ją do Starego Pałacu. Braci Girajów zaś umieścił w lochu. Odebrał stanowiska wszystkim osobom, które były zaangażowane w zorganizowanie buntu. Uznał, że nikt nie ma prawa decydować o losach dynastii, kiedy jej gospodarz wciąż żyje. Safiye wróciła więc do swojego poprzedniego planu - kazała córce wyjść za Dervisa Paszę. Nie chciała ponadto wyjeżdżać z Topkapi. Byłoby to równorzędne ze stratą władzy nad haremem i jednocześnie przekazaniem jej sułtance Handan. Poza tym, Stary Pałac należy do tych biedniejszych. Safiye wezwała więc Kosem, by powiedzieć jej, żeby główna bohaterka przekonała sułtana do cofnięcia tej decyzji. Ukochana Ahmeda oznajmiła jednak, że zgadza się z władcą. To bardzo rozzłościło Safiye.




Kosem spędziła miłe chwile w towarzystwie Ahmeda. Sułtan obdarzył ją bogatą garderobą i podarował jej naszyjnik, który mogli zakładać jedynie członkowie dynastii. Bohaterowie poszli do komnaty Ahmeda, gdzie Kosem usnęła. Kiedy już się obudziła, portret z wizerunkiem ukochanej sułtana został poplamiony czerwoną farbą. Był to znak mówiący, że ktoś pragnie śmierci głównej bohaterki. Dawnej Anastasii od razu przyszła do głowy sułtanka Safiye. Natychmiast więc ją znalazła i powiedziała, co myśli na ten temat. Babka Ahmeda była oburzona z powodu słów, jakie kierowała do niej Kosem. Solidnie zwróciła uwagę nałożnicy, po czym kazała jej odejść.






Cennet poradziła sułtance znaleźć ojca Kosem. Dzięki temu Safiye mogłaby sterować działaniami swojej nowej rywalki. Babka Ahmeda wydała już rozkaz Nasuhowi Paszy, by dorwał on mężczyznę.



Ponieważ buntownicy Celali są wrogami dla sułtana, Zulfikar postanowił położyć kres ich działalności. Został jednak przez nich uwięziony. We wczorajszym odcinku komendantowi janczarów udało się uciec z obozu buntowników, ale za to wciąż pozostała tam Rasha - ciężarna faworyta Ahmeda.




Po ostatnim odcinku mogę stwierdzić, że śmieszy mnie zachowanie Bulbula, który nie widzi świata poza swoją ukochaną sułtanką Safiye, której mógłby służyć bez względu na wszystko. Najbardziej humorystycznym momentem z jego udziałem było kręcenie głową, kiedy babka Ahmeda skarżyła się na Kosem. Bulbul nie jest drugim Sumbulem, ale za to również potrafi rozśmieszyć widza. ;)
Safiye na serio już mnie irytuje. Miała już swój czas i nieograniczoną władzę, a teraz może prowadzić spokojne życie. Czego więc ona chce? Nie wystarczy jej fakt, że jest uważana za potężną sułtankę i ma duży majątek? Odnoszę wrażenie, że kiedy człowiek osiąga coś wielkiego, kusi go, by mieć jeszcze więcej.
Kosem powoli też zaczyna robić z siebie wielką panią. ,,Uważaj, jak do mnie mówisz. Jestem faworytą sułtana". Na jej miejscu nie przechwalałabym się, bo sułtanką jeszcze nie została. W każdym razie wolę ją niż Safiye.
Ahmed dobrze postąpił, każąc wszystkich, którzy mieli swój udział w zorganizowaniu buntu. Wtrącenie Girajów do lochu także było świetnym pomysłem. Ci dwaj bracia utożsamiają się z Safiye. Powinni siedzieć cicho i cieszyć się, ponieważ mieli wszystko pod nosem. Ale po co? Lepiej być zachłannym.
Czekam na rozwój wydarzeń związany z Mahfiruze, bo akurat te odcinki ominęłam, kiedy oglądałam serial w grupie KOSEM WSPANIAŁE STULECIE POLSKA.
To wszystko na dziś. Życzę miłego seansu dziś po 18:35! :)

2 komentarze:

  1. Mi Safiye od początku nie przypadła do gustu, po prostu jej zachowania nie trawię. Czekam na następny wpis. :)
    1001zakatkowswiata.blogspot.com
    oraz zapraszam na mój drugi blog
    starwarspoland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przepadam za Safiye, ale jeśli przyjdzie czas na jej śmierć, będę poniekąd za nią tęsknić. W końcu dużo wprowadziła do serialu. :)
      Koniecznie wejdę na Twojego nowego bloga. Bez wątpienia będzie równie dobry, jak ten o zakątkach świata. :D

      Usuń